Autor: Ewa Nowak.
Tytuł: Drzazga.
Tytuł oryginalny: -
Seria: Miętowa.
Wydawnictwo: Egmont.
Źródło okładki: http://ewanowak.com/wp-content/uploads/ksiazki/seria/13-drzazga-new-mini.jpg
"Drzazgę" otrzymałam jako jeden z prezentów gwiazdkowych. Sama, będąc w księgarni raczej nie zwróciłabym na nią uwagi - zwykle od razu kieruję się do działu z fantastyką, bądź literaturą młodzieżową, w której teraz dominuje gatunek znany jako paranormal romance. Na pewno nie zainteresowałaby mnie - nie przepadam za "zwyczajnymi" historiami. To prawda, czasem miło jest taką książkę przeczytać, ale na pewno niezbyt często.
Poukładany świat Marty wydaje się być idealny. Harmonię psuje tylko jeden szczegół, a właściwie osoba - jej siostra, Jagna. Jest złośliwa i antypatyczna, zdaje się nienawidzić Marty i własnej matki... Wszystko, co robi, w zamierzeniu ma sprawić im przykrość bądź utrudnić życie. Jakie są powody jej zachowania? Czy siostrom uda się dojść do porozumienia?
Rodzeństwo Piotrowicz nie ma zbyt "wesołej" sytuacji rodzinnej. Ich rodzice rozwiedli się, gdy były jeszcze małymi dziećmi. Jedyny kontrakt z ojcem (i jego nową żoną) stanowią rzadkie weekendy spędzane w jego domu. Mężczyzna ten bowiem niezbyt chętnie spotyka się z własnymi pociechami. Marta nie darzy go już ciepłymi uczuciami - w końcu zostawił jej ukochaną matkę dla innej. Prawda jest jednak nieco inna...
Marta jest szkolną prymuską. Ze wszystkim radzi sobie doskonale i jest "balsamem" dla duszy swojej zapracowanej matki. Niestety, całe życie podporządkowuje swojej rodzicielce i bezkrytycznie spełnia każde jej życzenie. Nie ma się więc co dziwić, że nie ma przyjaciół. Sama uważa się za miłą i dobrą osobę. Nie może więc zrozumieć, czemu nikt jej nie lubi. A przede wszystkim - jej własna siostra. Pewnego dnia dziewczyna spotyka przyjaciół swojego kuzyna, Maćka. Razem z nimi wybiera się na sushi. W rozmowie poruszają wiele tematów. Ten najbliższy dziewczynie - dotyczący złych relacji z rodzeństwem - nie jest obcy także pewnemu starszemu chłopakowi o imieniu Dorian. Nastolatka jest nim zauroczona. Spędzają ze sobą kilka przyjemnych chwil, ale wszystko psuje jedno nieporozumienie...
Jak dla mnie, Marta była wyjątkowo denerwującą postacią. Ta jej bezkrytyczna wiara w słuszność poglądów matki nie sprawiała dobrego wrażenia. Także sposób, w który traktowała zauroczonego w niej kolegę jest godny pożałowania. Wszystko to sprawiało, że Marta wydawała mi się postacią bardzo niedojrzałą. Ciężko mi było uwierzyć, że miała 16 lat!
Jagna jest natomiast zupełnie inną postacią. Nie udało jej się ukończyć klasy trzeciej gimnazjum, więc mimo, iż jest starsza od Marty, chodzą do tej samej szkoły i klasy. Na pierwszy rzut oka Jagna wydaje nam się złośliwa, niewdzięczna, nieodpowiedzialna, jednym słowem - zła. Ale jest to ocenianie jej na podstawie przekonań Marty i jej matki, a są one całkowicie mylne. Dziewczyna tak naprawdę nie stara się w szkole, by zwrócić na siebie uwagę matki, która zdaje się jej nienawidzić, ale za to bezgranicznie kochać Martę. Jagna więc mści się na nich obu, w domu będąc nieznośną. Jedynie przyjaciele wiedzą, jaka jest naprawdę.
Zachowanie Jagny w niektórych momentach ocierało się wręcz o groteskę, ale to właśnie ona, według mnie, zasługuje na sympatię. Jej zachowanie było spowodowane po prostu tęsknotą za miłością matczyną.
Pozostałym postaciom przewijającym się przez książkę autorka nie poświęciła wiele uwagi, więc także ja nie będę skupiać się na nich w mojej recenzji. ; )
W powieści "Drzazga" występuje narracja trzecioosobowa. Narrator nie jest jednak wszechwiedzący - zna jedynie uczucia i myśli Marty. Ciężko jest mówić o jakiejkolwiek akcji, ale nie można uznać tego za wadę, powieść ta jest po prostu tak napisana i jest to celowy zabieg autorki.
Wątki przeplatają się ze sobą, ale wychwytujemy dwa najważniejsze - relacje pomiędzy Martą, Jagną a ich matką oraz sytuację Maćka. Na początku powieści autorka skupiła się przede wszystkim na przybliżeniu nam, czytelnikom rodziny której się tyczy. Motywy postępowania matki sióstr poznajemy dopiero pod koniec. I, szczerze mówiąc, są wręcz absurdalne! Traktowanie własnego dziecka w taki sposób z powodu tak błahej rzeczy wydaje się wręcz śmieszne! Ale niestety, takie sytuacje występują w naszej rzeczywistości.
"Drzazga" kończy się w momencie, który pozostawia naszej wyobraźni dalsze losy Marty i Jagny. Nie wiemy, czy udało się naprawić ich relację. Sami domyślamy się, co się dalej z nimi stało. Opcje są dwie - pozytywna i negatywna... Sama opowiadam się za ta pozytywną, choć określiłabym siebie raczej jako pesymistę. ^^
Książki z serii "Miętowej" mają nam ukazać problemy współczesnej Polski, ale nie tylko: także radości, oraz tematy, ważne dla nas obecnie. Z tego co wiem, to każda powieść opowiada o innych bohaterach (jeśli się mylę, poprawcie mnie ; )), ja zapoznałam się jeszcze z "Diupą". I, szczerze, powieści te jakoś do mnie nie trafiają. Są w porządku, ale nie mają "tego czegoś", co sprawia, że książkę czytamy z przyjemnością, zapartym tchem, a na jej wspomnienie uśmiech pojawia się na naszej twarzy. Nie jest to też książka, która pozostałaby w naszej pamięci jako ta, która poruszyła nas do głębi.
Książkę polecam osobom, które lubią podczas czytania zgłębiać problemy, które mogłyby pojawić się w każdej rodzinie. Ja sama wielkiej przyjemności z tej lektury nie miałam, ale nie żałuję też czasu z nią spędzonego.
Ocena końcowa: 7/10
No comments:
Post a Comment