Tuesday, 4 June 2013

Michael Grant - BZRK

Autor: Michael Grant
Tytuł: BZRK
Tytuł oryginalny: BZRK
Seria: BZRK (#1)
Wydawnictwo: Amber
Źródło okładki: http://ecsmedia.pl/c/bzrk-tom-1-p-iext8016728.jpg

O Michaelu Grancie słyszał już chyba każdy książkowy mol - urodzony w 1954 roku amerykański autor powieści (głównie young adult).  Znamy go przede wszystkim jako autora serii GONE, dzięki której jego nazwisko stało się rozpoznawalne. BZRK to powieść otwierająca nową serię jego autorstwa, o nieco innej tematyce. Ja swoją przygodę z twórczością pana Granta zaczęłam właśnie od książki, której okładkę widzicie obok. Nie stawiałam jej jakichś wymagań, gdyż po prostu nie wiedziałam, czego się po niej spodziewać. Po prostu wzięłam się do czytania. Czekało mnie miłe zaskoczenie - BZRK jest powieścią, która bardzo mi się spodobała!

Szaleje wojna globalna. Nie, nie wokół Ciebie. W Tobie.  Broni w tej wojnie nie stanowi nowoczesny sprzęt wojskowy, ale coś zgoła innego. Dużo bardziej zaawansowanego technologicznie, niż możesz myśleć... Nanotechnologia. Tak, to nie żart. Coś, co jeszcze niedawno było wymysłem, teraz przeistacza się w fakt. Niestety, nie zostaje wprowadzona do medycyny - wiedzą o niej tylko nieliczni wtajemniczeni. Kim są? To obie strony cichej wojny, której nawet nie widzisz. Wojny, której powodem są fanatyczni bliźniacy, pragnący zmienić w ludzkość w twór całkowicie pozbawiony indywidualności, pragnień i wolnej woli, niczym rój pszczół. Walkę z nimi podejmują idealiści, których zrzesza organizacja znana jako BZRK, która staje przed pierwszą poważną bitwą - o władców państw europejskich. Oprócz doświadczonych tikerów w walce tej biorą udział nowi rekruci - Sadie i Noah. Ona, córka nieżyjącego już milionera. On, którego brat zwariował. Czy wspólnie uda im się uratować prawo do wolności i indywidualności?

Wyobraź sobie, że Twój ojciec i brat giną w katastrofie lotniczej na Twoich oczach. Jesteś załamany, a na dodatek później okazuje się, że wypadek ten był wyreżyserowany przez wroga Twojego ojca, i teraz to Ty stajesz się celem. Pierwsza myśl to zemsta, prawda? "Dopadnę go, zanim on to zrobi". Sadie McLure uzyskała możliwośc zemsty na mordercach jej rodziny. Pojawiła się dzięki tajemniczemu Vincentowi, który zwerbował ją do BZRK. Dołącza do walki o zachowanie indywidualności.
Noah, kolejny rekrut. Jego zwerbował Niżyński. Czy zadanie, jakie otrzymuje ma związek z jego chorym psychicznie bratem, krzyczącym "nano"? Kto wie..

Autor przedstawia nam szeroką gamę postaci, wśród których nie znajdziemy ideału - każdy bohater ma wady i swoje "grzeszki" na sumieniu. Bardzo mi się to podoba - dzięki nadaniu im cech zarówno pozytywnych, jak i negatywnych są bardziej prawdziwi. Nie przepadam za idealnymi bohaterami, są tylko odrobiną papieru i tuszu, bo takich ludzi nie ma.

Ciekawym urozmaiceniem powieści jest fakt, iż mimo, że autor zastosował narrację trzecioosobową, przybliża nam  myśli wielu postaci. Mamy nawet szansę dobrze poznać czarne charaktery, z czym się jeszcze nigdy nie spotkałam. Za to panu Grantowi należy się duży plus!

Książka pokazuje nam jedną z możliwych form zagłady ludzkości. Jeśli w przeciągu kilku, kilkunastu lat naukowcom udałoby się zapoczątkować rozwój nanotechnologii, byłby to ogromny postęp. Mogłaby zostać wykorzystana w medycynie - leczenie wielu schorzeń stałoby się proste. Jednak w przypadku każdego przełomowego odkrycia czai się pewnie niebezpieczeństwo - kto wie, czy nie pojawi się osoba, mająca własną teorię na wykorzystanie tej nowości? W ludzkiej historii pojawiło się wiele takich przypadków - genialne odkrycie naukowca zamiast przynieść ludzkości korzyści, przyniosło tylko łzy i ból.

Pan Grant bardzo realistycznie opisuje ludzkie ciało, widziane z perspektywy biotów i nanobotów. Nasz organizm jawi się jako obca planeta, posiadająca własny ekosystem. Jakże mało wiemy o własnym ciele! Na palcach jednej ręki wyliczymy osoby, które (nie licząc oczywiście lekarzy i innych zawodów, które wymagają znajomości ludzkiej anatomii) to interesuje. Bierzemy się za badanie kosmosu, a może warto lepiej poznać własne ciało? A szczególnie mózg, który nawet dla naukowców jest do tej pory zagadką...

Wadą jest namiastka wątku miłosnego, którą autor nam zaserwował. Polega on na tym, że Sadie i Noah od pierwszego wejrzenia się sobie spodobali, mija kilka dni (w przypadku Noaha godzin) i bach!: wielka miłość.Na dodatek nie potrafimy poczuć relacji pomiędzy tą dwójką - uczucie jest papierowe, nieprawdziwe.

"BZRK" to powieść zdecydowanie warta przeczytania, ale tylko w domowym zaciszu. Wymaga skupienia, gdyż jeśli ktoś nam przeszkadza, lub jest hałas, możemy się pogubić. I kilka stron do powtórnego przeczytania, bo nie wiemy, o co chodzi. Fakt ten, razem z wątkiem miłosnym stanowi te jakże nieliczne wady. Za to zalet powieści autorstwa pana Granta nie brakuje - plejada różnorakich bohaterów, z którymi można się utożsamiać, możliwość poznania lepiej czarnego charakteru, ciekawe opisy - to wszystko i wiele więcej znajdziecie w "BZRK"!
Książkę otwierającą nową serię autorstwa pana Granta polecam oczywiście fanom jego twórczości, a także osobom namiętnie pochłaniającym literaturę o tematyce science fiction,  znajdziecie tu bowiem coś dla siebie. Natomiast odradzam sięgnięcie po "BZRK" osobom nieco młodszym - jest tu sporo wulgaryzmów i niektóre opisy są faktycznie nieco drastyczne.

Ocena końcowa: 8/10

No comments:

Post a Comment